środa, 31 lipca 2019

Teatr

Kolejne przedstawienie się rozpoczęło
W tym teatrze pełnym porażek

Kukiełki pociągane za sznurki
Odgrywały z góry narzucone role
Ku uciesze
Równie fałszywej widowni

Pośród tej całej farsy
Stałam ja
W swojej pięknej
Fałszywej
Popękanej masce
Odsłaniając prawdziwe oblicze
Zza fałszywego
Namalowanego uśmiechu

Trzymanie tej farsy
Straciło dla mnie sens

Delikatnie pociągając za sznurek
Pozwoliłam jej upaść
Roztrzaskując na kawałki
Już nie było odwrotu

Wyszłam z tamtego teatru
Pełnego fałszu i cieni
I z pełną świadomością
Możliwych konsekwencji
W końcu ruszyłam dalej

#45 teatr z http://szeptanewiatrem.blogspot.com/?m=1

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz