Spojrzałam na obraz
Dotychczas malowany
Gdzie spomiędzy czerni
Bieli i szarości
Czasami wyglądała
Czerwień krwi
Smutny obraz
Namalowany moją ręką
Niby nie ważny
Obrazujący to
Co mnie budowało
Ale przyszedł
On
I wziął mój pędzel
I zaczął przemalowywać
Ten obraz na inny
Czerń i szarość
Zmieniał na całą
Gamę innych
Róż
Zieleń
Złoty
Srebrny
Pomarańczowy
Malował
I malował
Ale jednak
Czerwieni krwi
Nie mógł trwale zamalować
Kiedy ponownie zaczęła ściekać
Po nowym obrazie
Odsłaniając stare fragmenty
Które dalej
Mnie prześladują
Ale wiem że nie jestem sama
Bo on dalej
Nie odłożył tego pędzla
Gotowy kolejny raz
Przemalować go cały
#73 obraz z https://szeptanewiatrem.blogspot.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz