Patrzę na mój dom
Ten wewnątrz mnie
I dziwię się niezmiernie
Jak wiele może miesiąc zmienić
Kiedy wniosłeś się z butami
Prosto do tego domu
Wcześniej
Pustego
Popękanego
Zniszczonego
Samotnego
I zacząłeś naprawiać
Kleić taśmą pęknięcia
Gipsem zakrywać dziury
Łatać to
Co zostało zniszczone
I przez ledwie miesiąc
Tak krótki czas
Naprawiłeś więcej
Niż zrobiłabym to
Kiedykolwiek ja
Zauważasz szybciej
Każde nowe
Pęknięcie
I naprawiasz je nim ja
Chociażby o nim pomyślę
Stałeś się moim domem
Szybciej
Niż ja stałam się Twoim
#57 dom zhttp://szeptanewiatrem.blogspot.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz