Tyle czasu krytykowana
O każdy krok
O każde słowo
O każdą radę
O każdy wybór
Było dobrze
Jak byłam wycofana
Jak milczałam
Jak dałam sobie
Wszystko odebrać
Teraz przestałam
Być wygodna
Zaczęłam mówić
Zaczęłam być sobą
Przestałam być
Tą cichą
Przestraszoną
Przestałam się kryć
Pod ziemią
Przestałam
Być wygodna
I kolejna krytyka
Za moje wybory
Niezrozumiane
Przez pozornie
Najbliższą osobę
Chyba nigdy nie istaniała
Ta wersja którą znałam
Ta wersja która istniała
Którą widziałam
Chociaż nie miałam
Bańka się rozprysnęła
Świat dostał barw
Prawda doszła do głosu
Zniknęło to
Czego nigdy nie było
Nie straciłam wiele
Zyskałam od losu tyle
Że boję się tylko jednego
Kiedy ten dług zaviągnięty
Ta miłość, którą dostałam
Zostanie mi zabrana
Przez tą niby najbliższą
Nieznaną,
Która się nie starała
#58 krytyka z http://szeptanewiatrem.blogspot.com/?m=1
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz