sobota, 8 czerwca 2019

Podróż

Przepraszam za moje milczenie
Są rzeczy o których
Nie powinniście wiedzieć.

Nie musicie widzieć moich łez
Bo nawet rozumiejąc
Nie zrozumiecie

Nie zobaczycie jak wezmę
Wszystko co mnie dusi
I wyruszę w drogę
Może ostatnią
A może tylko w poszukiwaniu
Tych małych kawałeczków

Przepraszam że odchodzę
Ale zgubiłam się po drodze
I muszę zebrać te kawałki
Które zgubiłam, schowałam
Ukryłam przed innymi

A w tej drodze 
Tylko ja mogę 
Obronić siebie
Nawet gdy będą we mnie celować
Gdy kule będą lecieć

Nie możecie mi pomóc
Gdy krwawy księżyc wschodzi
Budzę się wbrew woli
Zmuszając się do drogi

Przepraszam że idę
Ale nie ma dla mnie miejsca u was

Nie mam sił na wojnę 
Która wiecznie się toczy
We mnie i wokół mnie

Jestem zmęczona byciem tarczą
Jestem zmęczona kulami
Jestem zmęczona krwią i ogniem

Jestem taka zmęczona

Pozwól mi zasnąć
Usiądź przy mnie
Przytul
Delikatnie pogładź po głowie
Zaśpiewaj kołysankę
I odpraw mnie w moją podróż
Która może być
Ostatnim wyzwoleniem



1 komentarz:

  1. W ciszy pomiędzy wszystkimi rzeczami, których nie chcesz powiedzieć, zawsze będę przy Tobie i chciałabym dać Ci możliwie największe ukojenie.

    Śliczny wiersz, kochanie, porusza do głębi. <3

    OdpowiedzUsuń