Wybacz mi
Druga ja
Ta bez maski
Ale nadszedł Twój koniec
Już nie mogę patrzeć
Na to jak słaba jesteś
Jak chowasz swoje łzy
Jak chowasz się w bólu
Mam dość Twojej słabości
Więc co innego mam zrobić?
Skoro jedyne wyjście
To zamknąć oczy
I zabić Cię w sobie?
Co z tego że jesteś ostatnia
Prawdziwa cząstką mnie?
Powinnam się czuć
Jak grzesznik?
Nie powinnaś ginąć
Bo Ty umiesz kochac
A ja wolę zabić ją
Nim wpadnę w szaleństwo?
Widzisz mała
Nie jesteś przystosowana
Do tego świata
Nie jesteś przystosowana
Do tych emocji
Muszę Cię zabić
To smutne lecz prawdziwe
Muszę Cię zabić
Nim mnie zabijesz
A we dwie istnieć nie możemy
Bo tworzymy zbyt niebezpieczne Duo.
Możesz uciekać
Możesz błagać
Możesz płakać
Ale spust już został pociągnięty
Mówisz że jestem szalona?
Ale to Twoja wina
Widzisz
Pod koniec i tak kłamiemy
Że nam przykro
Nie jest mi przykro
Że odchodzisz
Że umierasz
Bo sama Cię zabiłam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz