niedziela, 9 czerwca 2019

Malutka

Siedziała tam 
Z podkulonymi nogami
Cicha
Niewinna
Wolna

Bez ran
Bez bólu
Bez strachu
Z marzeniami
Znienawidzona

Wycelowałam w nią
Dłonią pokrytą krwią
Trzymałam pistolet
Którym chciałam ją zabić

Za naiwność

Za zaufanie

Za radość

Za szczęście

Za marzenia

Za odwagę

Za karę

Bo ona jest taka
Jak ja byłam
W dawnej przeszłości

Bez blizn
Bez ran
Bez nienawiści
Bez bólu

Patrzyłam w celownik
Na jasne oczy
Pełne zaufania

Na białą skórę
Bez jednej skazy

Na uśmiechnięte usta
Rozpromieniające jej twarz

Ona jeszcze nie wiedziała
Co ją czeka za niedługo

Ona jeszcze nie wiedziała
Że jej świat się rozpadnie
Pogrążając ją w ciemności
Z której sama nie ucieknie

Ona jeszcze nie wiedziała
Że jedynie ból
Da jej jakąkolwiek ulgę

Ona jeszcze nie wiedziała
Że straci wszystko

Miłość
Bezpieczeństwo
Naiwność
Marzenia
Rodzinę

Ona jeszcze nie wiedziała
Że to co zyska
Zniszczy ją powoli.

Poranioną dłonią
Pokrytą krwią i bliznami
Wycelowałam w jej głowę
I strzeliłam
Zabijając tą małą dziewczynkę
Nim świat ją zacznie zabijać.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz