Nóż wszedł dość łatwo w ciało
Krew spłynęła po ostrzu
Rękojeść zrobiła się mokra
Krople poleciały na podłogę
Nie tak to miało wyglądać
Nie takie było zakończenie
Napisane moją ręką
Na tej kartce papieru
Zepsułam wszystko co było
Całkiem łatwiutko
Złe słowo
Zły krok
Kolejny nawarstwiający się błąd
Aż przyszła Ona
Pokazała nową drogę
Niby różną
Ale tylko pozornie
Historia zatoczyła krąg
krople spłynęły na ziemię
Nóż skończył w ciele
Życie zaczęło uchodzić
Ze mnie
A ona?
Wróciła tam gdzie była
Za każdym błędem
Za każdym bólem
Za każdą krople krwi
Challenge #3:nóż, z http://szeptanewiatrem.blogspot.com/
Chociaż nienawidzę myśli o Tobie cierpiącej i łamiącej mi serce swoim bólem, wiersz jak zwykle porusza do granic możliwości i chcę wierzyć w Twoje bycie "nią", która uratuj wszystko.
OdpowiedzUsuńNieważne ile zepsujesz: ja jestem przy Tobie i będę tak długo jak ostatni oddech poruszy moje serce.
Przecudowny wiersz i z niecierpilwością czekam na jutro. <3