niedziela, 25 października 2015

Więźnień

Chciałam walczyć.
Chciałam zniszczyć wszystko.
Chciałam być niepokonana.
Chciałam się wyrwać ciemności...
Jednak... Nie mogłam.
Krwawe łańcuchy
Wyssały moją siłę woli.
Wszechobecna ciemność,
Zabiła całe  światło.
Niezmącona cisza
Krzyczała bólem,
A nieprzenikniony cień
Zniszczył wszystko co dobre.
Wśródnas
Mało już zostało żywych.
Pojedyncze jednostki
Próbują dalej walczyć.
Ich białe skrzydła,
Są już czarne.
Brudne i sklejone
Przez krew.
Chciałam walczyć,
A się poddałam.
Chciałam wszystko zniszczyć,
A zostałam złamana.
Chciałam być niepokonana,
A jestem jedną z przegranych.
Chciałam się wyrwać ciemności,
A jestem jej więźniem...
Światło nie może przeniknąć przez ciemność
Krwawe łańcuchy nie przerwą się...
Czy musimy stracić nadzieję?
Czy musimy się oddać ciemności?
...

Czy nie ma już dla nas ratunku?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz