Tamtej nocy,
Gdy widziałam Cię po raz ostatni
Byłaś niesiona
Przez cień księżyca.
Biała skóra
Była splamiona szkarłatem,
A oddech
Zamarł.
Twoje serce nie biło,
Było słychać tylko żałobny lament
Po utraconej królowej.
Martwa i osamotniona,
Opuściłaś swój lud na zawsze.
Opuściłaś krainę marzeń
Bo dopadła Cię dorosłość.
W naszym świecie
Już nie istniejesz.
Zniszczono Twoje marzenia
Nasza mądra królowo.
Pozwoliłaś się zabić
Nasza miła królowo.
Umarłaś, zostawiając nas
Nasza słaba królowo...
Już nie ma Twojej duszy.
Oddałaś się w ręce dorosłości
Nie walczyłaś o nasza krainę...
Teraz Twoje ciało
Niesione przez cień księżyca
Skąpane w srebrnym blasku
Spocznie w kryształowej trumnie,
Zamknięte na wieki.
A w naszej krainie
Zasiądzie nowy władca,
Który będzie czuwał
Nad ludzkimi snami
I marzeniami...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz