niedziela, 24 lutego 2019

Historia Życia A

Usiadłam z książką w dłoni
Przy kominku
Otulona kocykiem
Zaczęłam czytać

Okładka była niepozorna
Czarna z różowymi cierniami
I błahym tytułem
Historia życia A

Najpierw szły podziękowania
Banalne i puste
Później spis treści
Podzielony na rozdziały

Ból
Zdrada
Pustka
Gwałt
Samotność
Rany
Rozpacz
Ciemność
Śmierć

Historia toczyła się niepozornie
Te same błędy
Te same pułapki
I ta głupia
Główna bohaterka

Która nie nauczyła się
Że ludziom się nie ufa

Która nie potrafi
Powiedzieć nie

Która próbuje walczyć
Gubiąc swoje kawałki

Która maskuje rany i krew
Maską z uśmiechem
I plasterkami

Głupia główna bohaterka
Naiwna
Udająca silną
Pusta 
Do niczego

Książka zakończyła się słowami
Ciąg dalszy nastąpi

Zamknęłam powieść
Historia Życia A
I wrzuciłam w kominek
Pozwalając sobie
Na stworzenie nowej historii
Z bohaterką
Która może i jest naiwna
Może i jest ufna
Ale nie głupia

Nigdy więcej

wtorek, 19 lutego 2019

Mały aniołek

Idąc prostą drogą
Znalazłam małego
Połamanego
Aniołka z porcelany

Jej serce było wydarte
I w kawałkach

Jej aureola
Odrzucona daleko

Ubrania rozszarpane
Dłonie wyłamane
Oczy puste
Głowa popękana

Podniosłam ją
Delikatnie
Na dłoniach
Pozbierałam kawałki
Ostrożnie
Dokładnie
Wszystkie

I powoli zaczęłam ją składać
Aureola była
Nad posklejaną głową
Jasne oczy patrzyły
Na nowe ubranie
A dłonie pomagały
Poskładać rozszarpane serce

I aniołek
Poskładany
Posklejany
Silniejszy niż kiedykolwiek
Odleciał tam
Gdzie moja stopa
Stanąć nie może

Tonę

Spojrzałam w górę ostatni raz
Nim spadłam w przepaść
I moje puste cialo
Uderzyło jak kamień w wodę.

Zaczęłam tonąć
Jedna nogę w dół
Ciągnęło poczucie winy

Druga noga była uwięziona
Przez cierpienie

Ręka była zamknięta
Przez smutek

A druga została
W kajdanach rozpaczy

Szyję natomiast oplotła
Bezsilność

I tak tonęłam
Coraz głębiej
Gdzie było
Coraz ciemniej
Zimniej

Samotność zaczęła mnie dusić
Ból nie puścił na chwilę
Rozpacz zasłoniła oczy
Poczucie winy odebrało oddech


A ja?
Ja spadłam na dno
Z którego mogę się już nie podnieść