Poprzez cienie myśli,
przebija się małe światełko.
Świetlisty księżyc prowadzi,
W mroczny las.
Światło i cień,
Dobro i zło,
Chodź, podejdź bliżej.
Kim ja jestem?
Ciebie się pytam.
Czerń, biel, szarość, ciemność.
Czego tu jeszcze brakuje?
Krzyczę do ciebie,
Do wiatru nieruchomych skrzydeł.
Kim ja jestem?
Gdzie twój kompas?
Zgubisz się w cieniu umysłu.
Popadam w szaleństwo,
KIM JA JESTEM?!
Obłęd, szaleństwo, całkowite psychoza
Czy to już koniec normalności?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz