Błąkam się po ciemnym lesie.
Po puszczy
Utkanej ze wspomnień
Myśli i żalu
I widzę ponownie
Jak kolejny kamień uderza
Jak kolejna rana powstaje
Jak kolejny raz
Wszystko pochłania ciemność
Chodzę
Błąkam się
Cierpię
Żałuję.
Żałuję tych
Niewykorzystanych szans
Braku oporu
Żałuję
Że milczalam
Gdy powinnam się odezwać
Że odepchnęłam ludzi
Którzy byli coś warci
Że wszystko zniszczyłam
By nie musieć cierpieć
By nic nie czuć
By umrzeć w środku.
A teraz
Błąkam się po ciemnym lesie
Pełnym wspomnień
Bólu i żalu
I płacze.
Płacze bo nie wiem
Czy kiedyś się z niego uwolnie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz