Wyciągnęłam kartę
Pierwszą,
Drugą,
Trzecią
I kolejną.
Naprzeciw
Siedział Los
Ze swoją talią.
Gdy moja składała się z dwójek
On wyciągał Asa
Przegrywałam
Raz za razem
Musiałam być odważna
Nawet jeśli się bałam
Musiałam stać się lwem
Musiałam być tygrysem
By ochronić ten organ
W mojej piersi
Bo krew, pot i łzy
Mogą narobić bałaganu
Aż w końcu
Wyciągnęłam Jokera
I jedna rzecz mi się udała
Wyciągnęłam drugiego
I druga rzecz
Mi się udała
Już nie grałam
Dwójkami na Asy
Mogłam zacząć nowe rozdanie
Z całą paletą kart
Mogąc w końcu walczyć
O swoje
#2 Karty
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz