Szłam przed siebie
Popękana
Posklejana na szybko
Byle by było
Byle nikt nie zauważył.
Jestem ze szkła
Nie raz upadłam
Nie raz pojawiały się
Nowe pęknięcia.
Z każdym upadkiem
Gubiłam coś
Z siebie
Jakiś okruch, który wypadł
Z nowego pęknięcia.
Jestem już nie do sklejenia
Wszystko co zgubiłam
Zostało stracone
Nie do odzyskania.
Ile jeszcze z siebie zgubie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz