piątek, 21 lipca 2017

Kolejny grzech

Popełniłam kolejny grzech.

W sumie nie ja.
Grzech sam się popełnił.

To nie była moja wina.
Ona się sama wyrywała.
Ona sama uderzyła o tamtą szafkę.

Sama się skrzywdziła...

Ja go nie uwiodłam
On sam zdradził
Swoją kochaną.

To nie ja ją zniszczyłam
Z zazdrości...

Ona to sama sobie zrobiła!

To wszystko samo się dzieję
Grzech sam się popełnia
To nie jest moja wina...

Więc dlaczego to ja
Zostałam ukarana?

wtorek, 4 lipca 2017

Kiedy znowu to się...

Znowu przyszło wtedy
Gdy się tego nie spodziewałam.

Zimno otoczyło mnie
Zamykając przed ludźmi
I doprowadzając do rozpaczy.

Z Zimnem przyszła Ciemność
Ukrywając przed światłem
Chowając przed innymi

Z nimi do pary
Przyszła Samotność
Która zniszczyła wszystko
Co było związane z Nadzieją
Miłością i Bliskością.

I znowu mnie otoczyły
Znowu zraniły
Znowu zamknęły na innych.

Czy nie ma przed nimi ucieczki?

Szkło

Szłam przed siebie
Popękana
Posklejana na szybko
Byle by było
Byle nikt nie zauważył.

Jestem ze szkła
Nie raz upadłam
Nie raz pojawiały się
Nowe pęknięcia.

Z każdym upadkiem
Gubiłam coś
Z siebie
Jakiś okruch, który wypadł
Z nowego pęknięcia.

Jestem już nie do sklejenia
Wszystko co zgubiłam
Zostało stracone
Nie do odzyskania.

Ile jeszcze z siebie zgubie?

sobota, 1 lipca 2017

Za co go kochałam

Pokochałam go

Pojawił się nagle w moim życiu
Nie wiedziałam
Co o nim myśleć.

Jego uśmiech
Rozpraszał moją ciemność

Jego słowa
Napełniały moją ciszę,

A dźwięk jego głosu
Uciszał moje demony

Pokochałam go

A on zniknął

Zostawiając mnie w ciemności
Ciszy
I z moimi demonami.