Złamałeś je.
Rozerwałeś na strzępy
Wyrwałeś i podeptałeś
Po czym mnie zostawiłeś.
Samą w ciemności
Złamaną
W kawałkach.
Trzymałeś mnie na sznurkach
Jak laleczkę.
Ale to już przeszłość.
Spójrz teraz
Ta mała, słaba dziewczynka
Odeszła.
Brzmi jak żart?
To już koniec.
Raz mi odebrałeś serce
Bolało
Płakałam
Ale je zebrałam
Poskładałam
I wróciłam silniejsza.
Spójrz
Stworzyłeś mnie na nowo
Ze strzępek które zostawiłeś
Narodziłam się na nowo.
Możesz się przyglądać
Ale tego nie zobaczysz.
Nie znajdziesz tej
Którą byłam.
Oto ja
Silniejsza od Ciebie.
Zszokowany?
Zły?
Przerażony?
Nie obwiniaj mnie za to
Jaka się stałam
Bo to Ty
Mnie taką stworzyłeś!
poniedziałek, 29 maja 2017
czwartek, 4 maja 2017
Przepraszam, znowu nie...
Przepraszam was.
Powinnam spisać się lepiej.
Powinnam podołać...
Przepraszam was
Kolejny raz zepsułam.
Coś co nie powinnam...
Przepraszam was
Znowu upadłam
I nie umiem wstać...
Przepraszam was
Znowu jestem wredna
I nie mogę przestać...
Przepraszam was
Znowu kłamię
Bo prawda jest bolesna...
Przepraszam was
Poddałam się
Bo nie umiałam walczyć dalej...
Dziękuję wam
Że dalej jesteście ze mną
Mimo tego jaka jestem.
Dziękuję wam
I
Kocham was.
Powinnam spisać się lepiej.
Powinnam podołać...
Przepraszam was
Kolejny raz zepsułam.
Coś co nie powinnam...
Przepraszam was
Znowu upadłam
I nie umiem wstać...
Przepraszam was
Znowu jestem wredna
I nie mogę przestać...
Przepraszam was
Znowu kłamię
Bo prawda jest bolesna...
Przepraszam was
Poddałam się
Bo nie umiałam walczyć dalej...
Dziękuję wam
Że dalej jesteście ze mną
Mimo tego jaka jestem.
Dziękuję wam
I
Kocham was.
środa, 3 maja 2017
Kto powiedział?
Kto powiedział
Że zawsze mam się uśmiechać?
Kto powiedział
Że mam nakładać maski na siebie?
Kto mi nakazuje
Żyć według czyiś zasad?
Kto powiedział
Że muszę się wpasować?
Kimkolwiek jesteś
Odwal się!
Moje życie
Moje zasady
Moje błędy
To wszystko jest moje!
Nie zmienię nic w moim życiu!
Nie będę chować twarzy.
Nie będę pokorna
Nie będę składać wam hołdu
Nie wpiszę się w waszą idealną rzeczywistość.
To mój czas
To moja scena
Będę się śmiać
Będę agresywna
Będę zła
Będę szczęśliwa
Będę inna
I NA ZAWSZE
POZOSTANE SOBĄ!
Że zawsze mam się uśmiechać?
Kto powiedział
Że mam nakładać maski na siebie?
Kto mi nakazuje
Żyć według czyiś zasad?
Kto powiedział
Że muszę się wpasować?
Kimkolwiek jesteś
Odwal się!
Moje życie
Moje zasady
Moje błędy
To wszystko jest moje!
Nie zmienię nic w moim życiu!
Nie będę chować twarzy.
Nie będę pokorna
Nie będę składać wam hołdu
Nie wpiszę się w waszą idealną rzeczywistość.
To mój czas
To moja scena
Będę się śmiać
Będę agresywna
Będę zła
Będę szczęśliwa
Będę inna
I NA ZAWSZE
POZOSTANE SOBĄ!
Zagrajmy w gre
Hej, zagrajmy w gre.
Ja zrobię ruch jako pierwsza
Mimo iż ty jesteś wyzwany.
Stoisz na przegranej pozycji.
Kolejna partia jest rozdana.
Chłopcze, boisz się?
Zacząłeś pojmować
Z kim zadarłeś?
Za późno na ucieczkę.
Twój ruch
Walcz lub zgiń.
Między nami nie ma pół środków.
Nie ma kompromisów.
Tylko jedno wyjdzie cało
I optymizmem jest zakładać
Że będziesz to Ty.
Nie jestem słaba.
Jestem zła
Jestem wredna
Manipuluje innymi
Walczę do ostatniego tchu.
Ty uciekałeś
Niszczysz słabszych od siebie
Bo sam jesteś słaby.
Mój ruch
Twój ruch
Mój ruch
Twój ruch
Mój ruch
Twoja przegrana
Moja wygrana.
Ja zrobię ruch jako pierwsza
Mimo iż ty jesteś wyzwany.
Stoisz na przegranej pozycji.
Kolejna partia jest rozdana.
Chłopcze, boisz się?
Zacząłeś pojmować
Z kim zadarłeś?
Za późno na ucieczkę.
Twój ruch
Walcz lub zgiń.
Między nami nie ma pół środków.
Nie ma kompromisów.
Tylko jedno wyjdzie cało
I optymizmem jest zakładać
Że będziesz to Ty.
Nie jestem słaba.
Jestem zła
Jestem wredna
Manipuluje innymi
Walczę do ostatniego tchu.
Ty uciekałeś
Niszczysz słabszych od siebie
Bo sam jesteś słaby.
Mój ruch
Twój ruch
Mój ruch
Twój ruch
Mój ruch
Twoja przegrana
Moja wygrana.
Krzycz
Znowu siedzisz cicho.
Walczyłeś dzielnie
Teraz upadłeś...
Boisz się ze powiesz coś źle
Boisz się że Cię wyśmieją
Boisz się, że będziesz sam.
Jak mamy Cię usłyszeć?
Masz to w sobie
Masz to światło,
Które pokonuje ciemność.
Odezwij się,
Krzycz
Płacz
Śpiewaj
Pokaż że żyjesz!
Pokaż że
Cię nie dali rady złamać!
Że nie boisz się ciemności
Że potrafisz walczyć!
Prawda nie jest zabroniona
Jest tylko bolesna.
Więc nie bój się
Nie jesteś już sam.
Walczyłeś dzielnie
Teraz upadłeś...
Boisz się ze powiesz coś źle
Boisz się że Cię wyśmieją
Boisz się, że będziesz sam.
Jak mamy Cię usłyszeć?
Masz to w sobie
Masz to światło,
Które pokonuje ciemność.
Odezwij się,
Krzycz
Płacz
Śpiewaj
Pokaż że żyjesz!
Pokaż że
Cię nie dali rady złamać!
Że nie boisz się ciemności
Że potrafisz walczyć!
Prawda nie jest zabroniona
Jest tylko bolesna.
Więc nie bój się
Nie jesteś już sam.
Nie wiesz nic
Ile razy chciałeś się ze mną zamienić?
Ile razy chciałeś żyć jak ja?
Ile razy zazdrościłeś mi czegoś?
Ile razy chciałeś być mną?
Uwierz mi,
Nie wiesz nic o moim życiu.
Nie wiesz co to ból
Gdy siedzisz sam w pokoju
I krzyczysz, bo rozpadasz się.
Nie wiesz co to zagubienie
Gdy jesteś sam wśród tłumu.
Nie wiesz co to nienawiść
Gdy nienawidzisz samego siebie
Najbardziej ze wszystkiego.
Nie wiesz co to strach
Gdy kolejni ,,przyjaciele"
Sprawiają ból, niszcząc Cię kolejny raz.
Nie wiesz jakie jest moje życie
Więc pokochaj swoje.
Ile razy chciałeś żyć jak ja?
Ile razy zazdrościłeś mi czegoś?
Ile razy chciałeś być mną?
Uwierz mi,
Nie wiesz nic o moim życiu.
Nie wiesz co to ból
Gdy siedzisz sam w pokoju
I krzyczysz, bo rozpadasz się.
Nie wiesz co to zagubienie
Gdy jesteś sam wśród tłumu.
Nie wiesz co to nienawiść
Gdy nienawidzisz samego siebie
Najbardziej ze wszystkiego.
Nie wiesz co to strach
Gdy kolejni ,,przyjaciele"
Sprawiają ból, niszcząc Cię kolejny raz.
Nie wiesz jakie jest moje życie
Więc pokochaj swoje.
wtorek, 2 maja 2017
Liar
Siedzę sama...
Sama wśród wspomnień
Wśród chwil
Gdzie byliśmy razem...
Pamiętam, jak mówiłeś
Że zawsze będziemy razem.
Pamiętam jak mówiłeś
Że obronisz mnie przed wszystkim
Zwłaszcza przed samą sobą.
Pamiętam jak mówiłeś
Że nie pozwolisz mi płakać.
Pamiętam jak mówiłeś
Że nie pozwolisz mi odejść.
Pamiętasz jak mówiłeś
Że będziesz moim światłem...
Kłamałeś.
Kłamałeś gdy płakałam,
Byś mnie nie zostawiał.
Kłamałeś gdy mówiłeś
Że nie będę sama
Kłamałeś gdy odchodziłeś
Mówiąc że wrócisz.
Kłamałeś...
Gdy mówiłeś że coś dla Ciebie znaczę.
Teraz siedzę sama
Wśród wspomnień
Wśród chwil
Gdzie byliśmy razem...
A które nigdy nie wrócą
poniedziałek, 1 maja 2017
Szwy
Kolejny raz igła
Połączyła kłamliwym szwem
Dwie rozerwane części.
Kolejna łatka
Została przyczepiona
Chowając to co pod spodem.
Dlaczego
Dlaczego nie mogę być
Po prostu kochana?
Dlaczego
Dlaczego to wszystko
Tak bardzo boli?
Dlaczego
Dlaczego nie mogę przestać
Zszywania kolejnych rozdarć?
Świecie, do widzenia,
Życzę Ci wszystkiego co najlepsze.
Ja wezmę moje stare nożyczki
I rozetnę tą kłamliwą otoczkę
W której od tak dawna żyje.
Połączyła kłamliwym szwem
Dwie rozerwane części.
Kolejna łatka
Została przyczepiona
Chowając to co pod spodem.
Dlaczego
Dlaczego nie mogę być
Po prostu kochana?
Dlaczego
Dlaczego to wszystko
Tak bardzo boli?
Dlaczego
Dlaczego nie mogę przestać
Zszywania kolejnych rozdarć?
Świecie, do widzenia,
Życzę Ci wszystkiego co najlepsze.
Ja wezmę moje stare nożyczki
I rozetnę tą kłamliwą otoczkę
W której od tak dawna żyje.
Subskrybuj:
Posty (Atom)