Tyle razy słyszałam
Te okrutne słowa
Że mam być perfekcyjna
Miałam być idealnym dzieckiem
Kiedy dorośli wokół mnie
Tacy nie byli
Miałam nie kłamać
Gdy oni byli
Pełni kłamstw
Miałam przejść przez to życie
Bez żadnego potknięcia
I bez żadnej porażki
Że moje marzenia
Są bezsensowne
Nieopłacalne
Że nie warto
Zgubiłam się gdzieś
Między wymaganiami
Między tymi murami
Którymi mnie otoczyli
Zasypali ograniczeniami
Zabronili być sobą
Stworzyli małą marionetkę
Na dziurawych łańcuchach
A gdy i one pękły
Gdy stanęłam na nogach
Odkryłam
Że jestem zagubiona
Że nie wiem kim jestem
Czy jeszcze mogę
Pozbierać tamte
Strzaskane marzenia
Połamane zamki
Zniszczone sny
Spadły moje maski
Rozpadłam się na kawałki
Kim jestem?
I jak odzyskać siebie?