Mój świat zawsze był zimny.
Zawsze byłam sama
Zawsze byłam ukryta.
Nie miałam w co wierzyć
Nie było osoby
Która by przejrzała moje łzy.
Samotność była moim życiem.
A potem
Potem pojawili sie oni.
Nie zorientowałam się
Jak sprawili że wszystko
Było w porządku.
Nie zauważyłam
Jak dali mi coś
W co mogłam uwierzyć.
Nie wiedziałam
Że potrafili zobaczyć
Prawdziwą mnie.
Nie wierzyłam
Ze te wcześniej niemożliwe rzeczy
Znajdą się w zasięgu ręki.
Nie muszę już być sama.
Nie muszę już na nic czekać
Bo to oni byli tym
Na co czekałam
A na co nie zasługuje