Zaczęły pojawiać się znikąd
Ziemia,
Splamiła się krwią nieśmiertelnego,
Krzyk anioła
Rozdziera ciszę
Niczym miecz.
Pióra spadają na ziemię.
Aniele, czy ty już upadłeś?
Cóż zrobiłeś, że zrzucono cię tutaj?
Do świata krwi i łez
Smutku, nienawiści i rozpaczy...
Czym podpadłeś swojemu Bogu?
Za co, on cię tak nienawidzi?
Nie masz szansy na odkupienie
Zginiesz z ludźmi czy od ran polegniesz?